piątek, lipca 21, 2006

Czwartki...


... to takie ciekawe dni kiedy nawykiem jest isc na jedno piwo i nie pamietac powrotu do domu ... znalazlem sobie nowa meline - jednak bary to podstawa egzystencji ... musisz miec swoje miejsce bar w ktorym sie czujesz dobrze jak do niego wchodzisz - tam czuje sie spoko - chodz nie do konca jest to stylowa ktora lubie - lekko przylansowana ... ale zrobie tam swoj brud i bedzie dobrze... tak czy siak pisanie blogow to pedalstwo ale jakos nie wiem - na kacu mam szybkie mysli czasem i czasem mam wrazenie ze warto je zapisac - ale czasem sa za szybkie i nie zdarzam ich zapisac bo jestem skacowany ... taki diabelski mlyn z jajec ... tak czy siak smierdza mi spodnie potem bo nie pralem ich z miesiac a byly upaly ... smierdza juz tak kwasno slodko potem ze nie sposob tego zignorowac - chyba dzis je upiore bo sam ze soba nie moge wytrzymac to nie mysle nawet o ludziach w metrze...dzis stalem kolo takiego trola kurwa jaskiniowego ze ja pierdole ! smierdzialo potem jak moje spodenki moro za czasow intensywnej deskorolki... co poradzic - psiocze na sierdzieli z merta a sam smierdze ... psiocze na lans ... ale w sumie to sie nie lasnuje ... gdzie ? jak? sam nie wiem - trol mial dziwne rence - jak serdelki takie dwa serdle i na koncu male popuchniete lapki - wstrzasajacy widok na porannej bani polaczonej z kacem. A wogule to widzialem kupla rano w metrze tez ... z liceum ale kurewsko nie chcialo mi sie z nim gadac... wiec odwaracalem wzrok jak moglem i tak go naodwracalem ze przeczytalm troche gazety przez ramie jakiegos pracownika urzedowego... w gazecie bylo napisane cos o wojnie i bylo zdjecie pieknej dziewczyny - z tego co zrozumialem to ona szla na te wojne bo sie jarala ... dziwne ... zamast sie czyms zajac fajnym - taka ladna dziewucha to jej sie strzelac chce do ludzi ... swiat schodzi na psy priorytety sie mieszaja - jebie sie w glowach niby wszytko wszyscy wiedza a nikt nie wie nic... dziwny jest ten swiat - RIP czesiu - tak czy siak wypilem juz dwa litry wody i chce misie zygac - to tez zastanawiajace ze ludzie gdzies tam gina walcza i poswiecaja zycie idealom a dla mnie w tej chwili najwazniejszy jest belt w moim gardle i smrod nie pranych spodenek moro. A wogule to znalazlem ten artykul o dupie z wojny w internecie - ona jednak nie walczy ona ucieka przed wojna ale faktycznie jest ladna. ma 25 lat i jest uchodzca z libanu..mieszka w szwecji i ma problem natury moralnej - uciekla przed wojna ale zostawila rodzine - pozatym napisali ze jest raperka ... pewnie rapuje o wojnie ze jest hujowa...o i udalo mi sie nawet jej foto zalatwic z internetowego wydania tej gazety...fajna jest nie ? a teraz ide sie zesrac bo sie flow konczy i trzeba do roboty wracac...tak wiec kupa ... kawa... i do roboty... jak roboty albo co innego na oty

4 Comments:

Blogger MARUDAONE said...

po pierwsze:miales mi wyslac worda:))) po2:jak zaczynam myslec o wspolnych czasach na deskorolce to wlasnie widze cie zawsze w smierdzacych spodenkach moro,hehe,po3:przejebane jak nie chce ci sie z kims gadac w autobusie,metrze,itp.jeszcze huj jak cie nie zauwazy,ale przejebane jak jak sluchasz muzyczki a jakis ham cie dojzy.to jest kurwa dramat gorszy od ciezkiego kaca i smierdzacych spodenek.np.ja z mateuszem jak siedzielismy w GM i mielismy isc do domu w jedna strone to szismy osobno bo kazdy chcialsobie zapierdolic muzyke w lepetyne.po 4:ta dupera spoko,dla mnie moze strzelac do ludzi z broni palnej,moze se strzelac z dupy,czy tam z czego chce.ja tez bym sobie postrzelal z broni do kilku ludzi,np wtedy jak slucham muzyki w autobusie a ham podchodzi i zaczyna gadke szmatke,a jak ogolnie wiadomo konczy sie po 2 minutach bo w srodkach transportu publicznego panuje ogolna zamulka komunikacyjna.wogole po chuj sie tak rozwijam.eeee,tam.ja to sobie lubie popisac pierdoly,hehe.poza tym nasz kolega napewno nie priorytetowy,co zna sie na odpalaniu gasnic w miejscach publicznych w sytuacji,gdzie nie ma zagrozenia pozarowego,ma legalne przyzwolenie na odpierdalanie pindoli w Iraku.he.tylko ze Jason to zajawa raczej.praca na zajawie.tez bym chcial sie utrzymywac z zajawek swoich.moze ma troche odmienna zajawke ale to kwestia gustu,hehe(jebaj tam ciapatych!!)dobra,huj,w kazdym razie Tupot R.I.P.pozdro

7:00 PM  
Blogger MeetMarket said...

persil niebieski w plynie zastosowany... spodenki nie podaja sie dylematycznym rozwazaniom gdyrz nie ma wzglednosci na temat ich smrodu ! on poprostu jest i nie ma opcji ze to nie jest smrud przez durze S. dylepaty i proste rozwiazania... to ciekawe do tego trzeba darzyc do prostych rozwiazan ... musze o tym pomyslec i jak wymysle to na pierwszym kacu napisze cos na ten temat.narazie zmykam do chorwacji... elo maruda bag-lady i jason

8:09 PM  
Anonymous Anonimowy said...

eee dua jak klazda co ucieka przed wojna...
Karol widze ze ci sie nudzi hehe

5:50 PM  
Anonymous Anonimowy said...

ymhy..

8:01 AM  

Prześlij komentarz

<< Home