sobota, lipca 22, 2006

chorwacja

se jade z chlopakiami i tak se bede lezal! i nie bede sie ruszal i wruce za dwa tygodnie... Posted by Picasa

piątek, lipca 21, 2006

Czwartki...


... to takie ciekawe dni kiedy nawykiem jest isc na jedno piwo i nie pamietac powrotu do domu ... znalazlem sobie nowa meline - jednak bary to podstawa egzystencji ... musisz miec swoje miejsce bar w ktorym sie czujesz dobrze jak do niego wchodzisz - tam czuje sie spoko - chodz nie do konca jest to stylowa ktora lubie - lekko przylansowana ... ale zrobie tam swoj brud i bedzie dobrze... tak czy siak pisanie blogow to pedalstwo ale jakos nie wiem - na kacu mam szybkie mysli czasem i czasem mam wrazenie ze warto je zapisac - ale czasem sa za szybkie i nie zdarzam ich zapisac bo jestem skacowany ... taki diabelski mlyn z jajec ... tak czy siak smierdza mi spodnie potem bo nie pralem ich z miesiac a byly upaly ... smierdza juz tak kwasno slodko potem ze nie sposob tego zignorowac - chyba dzis je upiore bo sam ze soba nie moge wytrzymac to nie mysle nawet o ludziach w metrze...dzis stalem kolo takiego trola kurwa jaskiniowego ze ja pierdole ! smierdzialo potem jak moje spodenki moro za czasow intensywnej deskorolki... co poradzic - psiocze na sierdzieli z merta a sam smierdze ... psiocze na lans ... ale w sumie to sie nie lasnuje ... gdzie ? jak? sam nie wiem - trol mial dziwne rence - jak serdelki takie dwa serdle i na koncu male popuchniete lapki - wstrzasajacy widok na porannej bani polaczonej z kacem. A wogule to widzialem kupla rano w metrze tez ... z liceum ale kurewsko nie chcialo mi sie z nim gadac... wiec odwaracalem wzrok jak moglem i tak go naodwracalem ze przeczytalm troche gazety przez ramie jakiegos pracownika urzedowego... w gazecie bylo napisane cos o wojnie i bylo zdjecie pieknej dziewczyny - z tego co zrozumialem to ona szla na te wojne bo sie jarala ... dziwne ... zamast sie czyms zajac fajnym - taka ladna dziewucha to jej sie strzelac chce do ludzi ... swiat schodzi na psy priorytety sie mieszaja - jebie sie w glowach niby wszytko wszyscy wiedza a nikt nie wie nic... dziwny jest ten swiat - RIP czesiu - tak czy siak wypilem juz dwa litry wody i chce misie zygac - to tez zastanawiajace ze ludzie gdzies tam gina walcza i poswiecaja zycie idealom a dla mnie w tej chwili najwazniejszy jest belt w moim gardle i smrod nie pranych spodenek moro. A wogule to znalazlem ten artykul o dupie z wojny w internecie - ona jednak nie walczy ona ucieka przed wojna ale faktycznie jest ladna. ma 25 lat i jest uchodzca z libanu..mieszka w szwecji i ma problem natury moralnej - uciekla przed wojna ale zostawila rodzine - pozatym napisali ze jest raperka ... pewnie rapuje o wojnie ze jest hujowa...o i udalo mi sie nawet jej foto zalatwic z internetowego wydania tej gazety...fajna jest nie ? a teraz ide sie zesrac bo sie flow konczy i trzeba do roboty wracac...tak wiec kupa ... kawa... i do roboty... jak roboty albo co innego na oty

poniedziałek, lipca 17, 2006

KAC

kac po 4 dniowym picu jest inny. Tu nie chodzi już o cierpienie fizyczne ... poprostu zaczynasz dostrzegać pewne rzeczy których nie widzisz wczesniej - albo które wypychasz ze swojej swiadomosci...np ludzie w metrze - naburmuszeni ochydni ludzie - zerzygac sie mozna jak sie na nich patrzy..stare rozkurwione baby nie zdowolone ze swojego zycia..i mlodzi udajacy zadowolenie - wypozowani , wylasowani - wylasownani wlasnie popularne smierdzace gownem slowo ktore stalo sie kwintesencja zycia mlodych jednostek tego spoleczeniastwa - byc moze to nawazniejsze slowo dla co poniektorych - nadajace sens. Huja warte to wszysto - schematowosc szablonowosc - dom praca dom praca - i pierdolona obseja na punkcie czasu - 9:00 - 17:00 kupa o 12:00 - nie spuznic sie - nie masz co robic siedz na dupie czekaj - KURWA pakujemy zegarki w telefony komurkowe, i zabawki dla dzeci w happy melas a pierdolonym Mc Donaldzie , wkrotce zapakujemy sobie czasomierze do dupy, a w oczach beda klepsydry i znaczki dolara.. wogule obsesja na punkcie cyferek - kto wiecej wyzej , szybciej ile wiecej zarabiasz ile wydales na woodke wczoraj - pracujesz na niskim pietrze - ja na 9tym - kurwa - woglule to wkuriwa mnie to wszystko i rozjebal bym to w pizdu - juz niedlugo popierdole prace bo nie wyrobie w tych konwenansach . Bede zacofany nie modny i bez zegarka - i nic nie bede mial - bo np. dupy tak - one bez hajsu nie daja rady - dupy to musza miec hajs - na lasn i woodke i manicure i pizdocure i jedzenie a jeszcze to a tamto - wiec zeby cos poruchac ty musisz zapierdalac po hajs do pracy bo inaczej bracie to zapomnij . Wiec aby miec komfort - 9:00 - 17:00 i juz gra metka na dywanie i absolut woodka w barze. Wogule to pracuje teraz w miejscu którego głównym hasłem - przewodnim hasłem reklamowym jest "mlodzi zdolni atrakcyjni" - probuje sie powstrzymac od komentarza ale na prawde trzeba byc pizda nie myta zeby cos takiego lyknac - KURWA - starzy zjebani i naturalni - nie chec mam do spoleczenistwa takiego jakim go widze - niechcec do pchania sie po szczebalch drabiny - gdzie jest szczescie ? czym jest szczescie po co to wszytko czy potrzeba nam do szczescia robienie całego mnustwa rzeczy które nas unieszczesliwiaja i hamuja jakas naturalna chec do usmiechu - nie widze wogule nadzieji - przez nieszczescie do szczescia. I napisal bym cos jeszcze ale najlepsze flow mialem w metrze a teraz to i to pierdole - a jak sie komus nie podoba moja ortografia to moze sobie skopiowac tekst do worda i puscic slownik.

środa, lipca 05, 2006

KONIEC STUDIÓW

no w sobbote kończe studia ... to jakby sie kto pytał wieczoprem bede w zamkowej ... chyba że bedzie zamkniete , albo jaka inna zorganizowana impreza...w kazdym razie - małe piwko z sokiem i do domu - elo